Ogromne zaskoczenie wywołały dziś informacje o odejściu z klubu PiS trzech posłów: Małgorzaty Janowskiej, Zbigniewa Girzyńskiego i Arkadiusza Czartoryskiego. O powodach swojej decyzji i planach na przyszłość ostatni z nich opowiedział portalowi niezależna.pl.

Jednym z powodów odejścia trzech posłów z PiS jest polityka energetyczna partii rządzącej. Poseł Czartoryski wskazuje na problem z elektrownią w Ostrołęce.

- „Wydano miliardy złotych na budowę najczystszej ekologicznie elektrowni, a następnie się tę elektrownię buldożerami wyburza tracąc pieniądze. Zważywszy na możliwe odszkodowania, straty będą olbrzymie”

- mówi polityk.

Przekonuje, że w tej sprawie nie mógł nic zrobić. Postanowił więc odejść z klubu.

- „W życiu 56-letniego mężczyzny, który jest już dziadkiem, godność i honor powinny mieć jakieś znaczenie”

- powiedział portalowi niezależna.pl.

Posłowie, którzy odeszli dziś z klubu, zapowiedzieli powstanie nowego koła „Wybór Polska”. Poseł Czartoryski zapewnia, że będzie ono „głosem tych, którzy są zapomniani”.

- „Będziemy chcieli być głosem tych, którzy w trudnych chwilach będą pracować na rzecz dobra wspólnego”

- zapowiedział.

Podkreślił też, że nie planuje powrotu do Prawa i Sprawiedliwości.

- „Nie jestem człowiekiem, który będzie teraz jakimś klientem Platformy Obywatelskiej, czy SLD. Nie jestem człowiekiem, który tylko po to to zrobił, żeby podbić bębenek i dalej rozmawiać z PiS-em, żeby mi cos dał. Nie, ja już nie wrócę, ja już jestem dziadkiem. Jeszcze żyjemy w państwie polskim, gdzie jakoś na chleb się da zarobić”

- stwierdził.

Zapewnił przy tym, że popiera i wciąż będzie popierał „miliony rzeczy dobrych, które robi Prawo i Sprawiedliwość”.

kak/niezależna.pl