Kolejny dzień w niemieckiej prasie przeważa temat szczepień. Niemieccy dziennikarze zdają się być zgodni w tym, że w kwestii szczepień rząd Angeli Merkel poniósł porażkę i wciąż nie ma żadnego planu.  

„Frankfurter Allgemeine Zeitung” z radością przyjmuje zapewnienia niemieckiego ministra zdrowia o tym, że do początku maja w Niemczech uda się zaszczepić dwadzieścia procent populacji. Niemieckie władze, aby osiągnąć ten cel, zaangażowały w szczepienia lekarzy rodzinnych. Słychać nawet głosy, aby zmobilizować dentystów i weterynarzy. Problem jednak leży w podażu szczepionek, których jest tak mało, że wystarczająco dużo pracy mogą nie mieć nawet lekarze specjaliści.

W rozmowie z „Bild am Sonntag” minister Jens Spahn zapowiedział też, że wkrótce do normalnego życia powrócą osoby, które przyjęły już szczepionkę. Media podkreślają, że to naturalny krok, zwracają jednak uwagę, że aby wdrożyć pomysł w życie, należy zdecydowanie przyspieszyć akcję szczepień. „Die Welt” zaznacza, że „chodzi o powrót do elementarnych praw, ale Merkel nie ma żadnego planu”.

- „Nacisk ministra zdrowia Spahna na większą swobodę dla osób zaszczepionych zaskoczył rząd i partie. Nie jest jeszcze nawet jasne, czy potrzebna będzie jakaś ustawa. Jedna rzecz jest jednak pewna: polityka lockdownu nie byłaby już możliwa do utrzymania”

- przekonują niemieccy dziennikarze.

kak/dw.com