"Rosyjski rząd przekazał 82 miliony euro europejskim stowarzyszeniom ochrony klimatu, których celem jest zapobieganie produkcji gazu ziemnego w Europie" – pisze "Die Welt" w opublikowanym w czwartek artykule.

Jak dowiadujemy się, już w roku 2014 były sekretarz generalny NATO Anders Fogh Rasmussen informował o tym, że Rosja wspierała organizacje ekologiczne "w celu utrzymania europejskiej zależności od rosyjskiego gazu". Wtedy zarzuty odpierał m.in. Greenpeace.

Próby samodzielnego wydobycia gazu ziemnego często kończyły się niepowodzeniem z powodu protestów organizacji broniących klimatu, wspieranych pieniędzmi z Moskwy" – pisze „Die Welt”.

Działania Moskwy, jak podkreśla niemiecki dziennik, były zbieżne z interesami „ekologów”, co dawało Rosji możliwość całkowitego uzależnienia Europy od swoich surowców. W tym celu szły więc z Kremla ogromne nakłady na wspieranie organizacji pozarządowych.

Co istotne, w Europie, podobnie jak w USA, występują ogromne zasoby gazu łupkowego. Wydobywanie ich stało się na pewnym etapie niemożliwe z uwagi na dywersyjną działalność tzw. „organizacji ekologicznych”, o czym pisały już m.in. "Financial Times" i "New York Times".

- Eksperci zastanawiali się nad "nagłym" pojawieniem się dobrze zorganizowanych grup, zajmujących się zwalczaniem procesu szczelinowania w Europie Wschodniej, gdzie Rosja sprzedaje swoją energię – pisze „Die Welt”.

 

mp/dziennik.pl/pap