Papież rozpoczął dzisiejszą katechezę od słów Ewangelii, w której słyszymy o zdradzie Judasza.


„Ile mi dacie, jeśli Go wam wydam? Od tej chwili Jezus ma cenę – mówił Ojciec Święty. "To tragiczne wydarzenie znaczy początek męki Chrystusa, drogę boleści, którą wybrał On sam w pełnej wolności. On sam mówi to jasno: 'Ja daję moje życie. Nikt mi go nie zabiera'. Od tej zdrady rozpoczyna się ta droga upokorzenia, ogołocenia. Jezus, jakby był na rynku, kosztuje 30 srebrników. I przebywa tę drogę upokorzenia i ogołocenia aż do końca. Zupełnego upokorzenia zaznaje w śmierci na krzyżu. Była to śmierć najgorsza, przeznaczona dla niewolników i przestępców. Jezus był uważany za proroka, a umierał jak przestępca” – powiedział Papież.

Ojciec Święty przyznał też, że człowieka często przeraża zło i cierpienie, jakie spotyka w świecie.

„Czujemy się głęboko zranieni, ilekroć widzimy cierpienie i śmierć, zwłaszcza niewinnych! Boli nas serce, kiedy widzimy, jak cierpią dzieci. Jest to tajemnica zła. A Jezus bierze na siebie wszystko to zło, wszystkie te boleści. W tym tygodniu warto patrzeć na Ukrzyżowanego, całować rany Jezusa, całować Ukrzyżowanego. On wziął na siebie wszelkie ludzkie cierpienia, obarczył się nimi. My czekamy, że Bóg w swej wszechmocy pokona niesprawiedliwość, zło, grzech i cierpienia w tryumfalnym, boskim zwycięstwie. Bóg pokazuje nam tymczasem zwycięstwo pokorne, które po ludzku wydaje się klęską. Jezus pozwala, by zło się nań zawzięło, i bierze je na siebie, by je pokonać. Jego męka nie jest wypadkiem, Jego śmierć była Mu pisana” – mówił Ojciec Święty.

Papież powiedział, że Zmartwychwstanie jest „potężną interwencją Boga” pośród największych ciemności.

„Zmartwychwstanie Jezusa nie jest dobrym zakończeniem pięknej bajki, nie jest happy endem w filmie, lecz interwencją Boga Ojca tam, gdzie gaśnie nadzieja. Kiedy wszystko wydaje się już przegrane, w chwili cierpienia, gdy tak wiele osób czuje, że trzeba zejść z krzyża, wtedy właśnie jesteśmy najbliżej zmartwychwstania. Noc staje się najciemniejsza właśnie tuż przed nastaniem poranka, tuż przed świtaniem. W chwili największych mroków interweniuje Bóg. Wskrzesza z martwych” – mówił Papież.

pac/radio watykańskie