Węgrzy udostępnili nagranie dokumentujące wybuch, jaki miał miejsce w Budapeszcie w sobotę. Poszukiwani są sprawcy zamachu, którzy podłożyli ładunek. 

Węgierski portal index.hu opublikował zapis z monitoringu z miejsca, gdzie w sobotę doszło do eksplozji ładunku wybuchowego. Policja zapewnia, że wybuch, który ranił dwoje funkcjonariuszy, nie był zamachem przeprowadzonym przez islamskich ekstremistów.

Wybuch nastąpił w sobotę o godz. 22.36. Na nagraniu widać dwoje funkcjonariuszy, którzy spokojnie patrolują budapeszteńską ulicę. Nagle dochodzi do eksplozji, po której przechodnie zaczynają uciekać.

Policja poszukuje osobę podejrzaną o podłożenie ładunku. To mężczyzna mierzący około 170 cm w wieku 20-25 lat. Za pomoc w ujęciu domniemanego zamachowca wyznaczono nagrodę w wysokości 10 mln forintów (ok. 140 tys. zł).

Prowadzone jest dochodzenie w sprawie wybuchu. Śledczy oświadczyli, że mają siedem hipotez mogących tłumaczyć atak, ale ich nie ujawnili. Rządowa komisja ds. bezpieczeństwa narodowego poinformowała, że wykluczony jest motyw dżihadystyczny.

Ranni policjanci przeszli operacje. Ich stan jest ciężki, ale stabiliny.

emde/tvp.info