Donald Tusk ma rozważać pójście do wyborów przez opozycję w aż trzech oddzielnych blokach. Były premier chciałby też poszerzyć jej elektorat.

Jak dowiedział się Wprost.pl od jednego ze swych informatorów – „coraz głośniej mówi się o tym, że Donald Tusk, zamiast jednej wspólnej listy opozycji, rozważa pomysł utworzenia trzech oddzielnych bloków. Przy wcześniejszym porozumieniu, że nie będą się atakować w czasie kampanii". Tusk miał rozważaniem tego typu strategii, bardzo zaskoczyć własną partię.

Będący długoletnim znajomym Tuska, informator, na którego powołuje się, cytujący go portal, uważa też, że wyrażona niedawno przez byłego premiera opinia o tym, że projekt Nord Stream 2 jest błędem, a działania Niemiec w tej sprawie nie służą UE, obliczona była na poszerzenie własnego elektoratu. Donald Tusk mówił wówczas również o tym, iż „przekonuje” on rzekomo instytucje UE, że „kary finansowe, które dotkną polskich obywateli, nie mają sensu”.

 

ren/wprost.pl