Czy atak Rosjan na ukraińskie jednostki w rejonie Morza Azowskiego odbije się Putinowi czkawką? Miejmy taką nadzieję. Jak podkreślił w Kijowie minister spraw zagranicznych Jacek Czaputowicz: „Zablokowanie Nord Stream 2 może być jedną z form presji społeczności międzynarodowej na Rosję”.

Dalej szef polskiego MSZ podkreślił, że właśnie wydarzenia na Morzu Azowskim są dobrym argumentem dla zatrzymania projektu. W rozmowie z Polską Agencją Prasową w trakcie swojej wizyty na Ukrainie dodawał:

To jest na pewno realne, żeby w długiej perspektywie dać Rosji do zrozumienia, że nie ma akceptacji społeczności międzynarodowej dla agresywnych działań poprzez łamanie prawa międzynarodowego”.

Przypomniał, że powodów do zablokowania NS2 było wiele – począwszy od aneksji Krymu aż po wspieranie przez Rosję separatystów na wschodzie Ukrainy. Dodał, że oczywiście znane są stanowiska innych państw, jednak:

[…] liczymy, że w pewnym momencie nastąpi tutaj zmiana tego stanowiska; być może jest taki moment”.

Dziś szef polskiej dyplomacji spotka się w stolicy Ukrainy z przedstawicielami władz tego kraju, w tym z szefem MSZ Pawłem Klimkinem. Możliwe jest także spotkanie z prezydentem Ukrainy, Petro Poroszenką.

dam/PAP,Fronda.pl