- Niestety do tej pory nie pojawiły się przeprosiny w miejscu wskazanym przez sąd i nie została przekazana zasądzona kwota. Dlatego postanowiliśmy wdrożyć postępowanie komornicze wobec wydawnictwa RASP – powiedział w rozmowie z portalem TVP Info Maciej Świrski, prezes Reduty Dobrego Imienia, która w sądzie reprezentowała sprawę Janusza Fatygi.

Portal fakt24.pl opublikował zdjęcie Fatygi z czarnym paskiem na oczach. Artykuł nosił tytuł „Skandal. Ogromne emerytury stalinowskich sędziów”, a całość sugerowała jakoby Fatyga był stalinowskim sędzią oskarżonym przez IPN, który pozbawiał wolności działaczy niepodległościowych. Prawomocnym wyrokiem Sądu Apelacyjnego w Krakowie redakcja „Faktu” została uznana winną i przez miesiąc ma przepraszać Janusza Fatygę w eksponowanym miejscu na swojej stronie internetowej.

Zniesławiony Janusz Fatyga, to działacz opozycji antykomunistycznej, który „jeszcze w latach 70. działał w Ruch Obrony Praw Człowieka i Obywatela. Jako prawnik udzielał porad działaczom Solidarności, w stanie wojennym był internowany. Przez SB był inwigilowany do 1990 r. W wolnej Polsce został odznaczony m.in Krzyżem Wolności i Solidarności oraz Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski.

Ringier Axel Springer Polska na realizację wyroku sądu miał 7 dni, ale do tej pory wyroku nie wykonał.

Jak dalej wyjaśnia Świrski, „kwota, jaką mają zapłacić panu Fatydze, jest stosunkowo niewielka. Zdecydowanie większe koszty poniesie wydawnictwo, umieszczając przeprosiny zamiast np. reklamy”.

 

mp/tvp info