„Niesamowite życie seksualne”, którym chwalą się twoi przyjaciele prawdopodobnie w ogóle nie istnieje. Życie nie polega tylko na tym, żeby być pierwszym – daj sobie czas. Przeczytaj koniecznie!

Oczekiwanie jest świetne. Szczerze mówiąc – zastanawiam się dlaczego ludzie mają problem z czekaniem, dlaczego myślimy, że wszystko musi wydarzyć się szybko, natychmiast. Fast food („śmieciowe jedzenie” dosł. szybkie jedzenie), natychmiastowa opalenizna („fast tan” używane również jako określenie samoopalaczy), szybki seks. Przekonany jestem, że większość ludzi, których znam wie, że jestem prawiczkiem. Przypuszczam, że ta etykietka przylgnęła do mnie przez ostatnich parę lat, ale zbytnio się tym nie przejmuję. Jednak fakt, że świadomie podjąłem decyzję o wstrzymaniu się ze współżyciem aż do tej pory wprawia w zakłopotanie, a nawet przeszkadza niektórym ludziom.

Domyślam się, że niektórzy mężczyźni wzdragają się na myśl, że można być prawiczkiem w wieku 18 lat i przyznaję, że czasem może to być trudne. W moim życiu były chwile, kiedy wątpiłem w słuszność powziętej decyzji, kiedy w czasie jakiejś imprezy miałem ochotę pójść z dziewczyną na górę. Dlaczego tego nie zrobiłem? Najprostsza odpowiedź jest taka, że chciałbym uprawiać seks tylko z jedną kobietą. Z tą, którą kocham i z którą chcę spędzić resztę mojego życia. Muszę przyznać, że jestem trochę staroświeckim romantykiem, częściowo wypływa to prawdopodobnie z mojej wiary, niemniej jednak jest to świadoma osobista decyzja, żeby zachować siebie tylko dla tej jednej osoby i - bez odnoszenia się do Biblii - chciałbym wyjaśnić tu dlaczego ją podjąłem.

Wierzę, że seks jest niewiarygodnie mocnym symbolem miłości pomiędzy dwojgiem ludzi. Można to porównać z klejem. Kiedy uprawiasz z kimś seks – przywiązujesz się do tej osoby emocjonalnie i fizycznie. Kiedy zrywasz te więzi – rozdarcie zostawia otwarte rany w miejscu, gdzie kiedyś był klej. To dlatego przygodny seks nigdy nie działa na dłuższą metę, tak po prostu już jest. Żeby to zrozumieć wystarczy obejrzeć „Friends with Benefits” („To tylko seks”). Wierzę, że najlepsza decyzja o współżyciu to decyzja podjęta po ślubie i – w przeciwieństwie do tego, co sądzi wielu z moich kolegów - można mieć udany związek bez seksu, i to bardzo dobry związek.

Istnieje wiele nieporozumień na temat związków i seksu. Kiedy rozmawiałem o tym ostatnio z przyjacielem – powiedział: „ale czy kupiłbyś samochód bez jazdy próbnej”? Moją pierwszą reakcją był śmiech, ale zaraz potem uderzyła mnie czysta głupota takiego podejścia do seksu. Z jego wypowiedzi wynikało zasadniczo, że jedynym celem związku między dwoma osobami jest seks. Samochód służy do jeżdżenia, a więc związek dwu osób istnieje dla przyjemności seksualnej. Jednak analogia ta kryje też w sobie pułapkę. Jeśli bowiem chciałbym dalej trzymać się porównań motoryzacyjnych powiedziałbym, że wolałbym raczej, żeby moja partnerka była jak lśniące nowe Ferrari, niż przechodzone, zużyte Volvo z czwartej ręki… Wiecie już o co chodzi.

Dane dotyczące abstynencji seksualnej wśród młodych zmieniają się w zależności od miejsca zamieszkania. Kiedy badałem ten temat oczekiwałem, że znajdę szokujące statystyki dotyczące wzrostu aktywności seksualnej wśród młodych Brytyjczyków, ale to co znalazłem – zaskoczyło mnie. Coraz więcej młodych ludzi wstrzymuje się ze współżyciem, nie mniej niż 27% młodych w wieku 15-24 lat nigdy nie miało żadnego doświadczenia seksualnego (dane z roku 2011). To więcej, niż w roku 2002 kiedy tylko 22% nie miało żadnego kontaktu seksualnego z inną osobą. Dlatego podejrzewam, że nie jestem jednak jedynym „nienormalnym”.

A więc – do tych, którzy czytają to i którzy nie mieli dotąd doświadczeń seksualnych, a którzy czują się zobligowani do tego, bo „wszyscy już to robili” otóż: nie robili tego. Obiecuję wam. Większość po prostu kłamie na temat tego, jak daleko „sprawy zaszły” w ostatni weekend, czy z dziewczyną/chłopakiem. A „niesamowite życie seksualne”, którym chwalą się twoi przyjaciele prawdopodobnie w ogóle nie istnieje. Życie nie polega tylko na tym, żeby być pierwszym – daj sobie czas.

Phin Lyman

tłum. Teofila Bepko

Artykuł ten opublikowany był pierwotnie w szkolnym magazynie “The Wellingtonian”.

http://www.theguardian.com/lifeandstyle/2014/jun/08/value-of-virginity