Ukraina w dalszym ciągu nie otrzymała od Niemców czołgów Gepard. Tym razem problem stanowi amunicja, której rządowi nie udało się dotąd zdobyć w wystarczającej ilości.

Od początku wojny docierają do nas niezwykle kontrowersyjne doniesienia na temat unikania przez Niemcy wspierania Ukrainy w nierównej walce z rosyjskim agresorem. Gdy Kijów wynegocjował w końcu czołgi Gepard, pojawiły się kolejne problemy.

Choć Ukraina ma otrzymać 30 czołgów, do tej pory wedle doniesień „Die Welt” ani jeden nie dotarł na miejsce. Do wtorku niemieckiemu rządowi nie udało się zdobyć „kluczowych akcesoriów” takich jak… odpowiednia amunicja. Do tej pory udało się zgromadzić 23 tysiące sztuk amunicji. Przy 30 jednostkach wystarczyłoby to „na pół godziny pracy”. Problem ma stanowić fakt, że amunicję produkuje szwajcarski Oerlikon, jednak ten kraj zakazuje eksportu broni do stref walk.

dam/TVP.Info