Choć o dymisji Antoniego Macierewicza spekulowano od dawna, to w momencie, gdy stała się faktem, i tak wywołała duży szok. Losy szefa MON ważyły się niemal do ostatniej chwili, choć według części źródeł, decyzja zapadła w zasadzie nocą z poniedziałku na wtorek.

Tygodnik "Do Rzeczy" podaje w najnowszym numerze, że zmiany na stanowisku ministra obrony narodowej rozważano już kilkakrotnie, a Macierewicz miał zostać zdymisjonowany już podczas grudniowych zmian w rządzie. 

"Na otarcie łez" były już szef MON miał otrzymać funkcję marszałka lub wicemarszałka Sejmu, zwłaszcza że pełniący dotychczas tę drugą funkcję Joachim Brudziński został ministrem spraw wewnętrznych. Ostatecznie Brudzińskiego w roli wicemarszałka Sejmu zastąpiła rzeczniczka PiS, Beata Mazurek, natomiast Macierewicz ma pokierować podkomisją ds. wyjaśnienia tragedii smoleńskiej.

O dymisję oraz dalsze losy byłego ministra obrony narodowej pytany był w programie Moniki Olejnik "Kropka nad i" ważny polityk obozu Zjednoczonej Prawicy, wicemarszałek Senatu, Adam Bielan. 

"Antoni Macierewicz został odwołany z funkcji ministra, ale dalej pozostaje ważnym politykiem naszego obozu politycznego. Przyjął propozycję, żeby pokierować podkomisją ds. wyjaśnienia tragedii smoleńskiej"- powiedział Bielan. Następnie dodał znacznie ciekawszą informację:

"Myślę że z czasem może [b. szef MON- przyp. red.] otrzymać ważną funkcję w parlamencie"- poinformował w TVN24 wicemarszałek Senatu. Adam Bielan nie doprecyzował jednak, jaką funkcję miałby otrzymać zdymisjonowany tydzień temu minister obrony. 

Polityk Porozumienia zaprzeczył też informacjom, że to prezydent Andrzej Duda miał decydujący wpływ na dymisję Antoniego Macierewicza. 

"To był proces, w którym uczestniczyło wielu polityków"- tłumaczył Bielan. W tym kontekście wymienił chociażby prezesa Prawa i Sprawiedliwości, Jarosława Kaczyńskiego oraz premiera Mateusza Morawieckiego. W ocenie wicemarszalka Senatu, przejęcie resortu odbywało się "z klasą" z obu stron. 

Skąd pomysł rekonstrukcji rządu? Jak powiedział Adam Bielan, po lipcowych wetach prezydenta w sprawie ustaw sądowych zmieniła się sytuacja polityczna, a Andrzej Duda "mocno wyemancypował się". 

"To wymagało dużej maestrii politycznej i dyplomacji ze strony prezesa Kaczyńskiego, żeby nasz obóz nie rozpadł się. Zagrożenie takich rys, które pogłębiałyby się z miesiąca na miesiąc, było bardzo duże. Jarosław Kaczyński znów udowodnił, że jest wybitnym politykiem, sklejając to wszystko"-podkreślił gość Moniki Olejnik.

yenn/TVN24, Fronda.pl