W katolickiej katedrze w Kordobie w Argentynie ochrzczono dziecko pary lesbijek. Kilka dni temu o planach chrztu pisała Fronda (kliknij TUTAJ). Sakrament został przeprowadzony za zgodą arcybiskupa. Po ceremonii lesbijki zrobiły sobie przed wejściem do kościoła zdjęcie, na którym się całują. "Buziaki" wymieniały także w samej świątyni.

Kobieta, która nie jest biologiczną matką dziecka, powiedziała lokalnej prasie, że decyzja o ochrzczeniu dziecka jej partnerki jest bardzo ważna. Oznacza bowiem, że „zaistniała prawdziwa zmiana społeczna i akceptacja”. Lesbijka dodała, że Kościół mógłby teraz zacząć udzielać ślubów parom homoseksualnym.

Matką chrzestną dziecka była prezydent Argentyny, Cristina Fernandez de Kirchner, która aktywnie wspierała legalizację "małżeństw" homoseksualnych w kraju. 

To wprost niesamowite, do czego dochodzi dziś w Kościele katolickim. Nie dość na tym, że udziela się chrztu dziecku dwóch lesbijek, które z całą pewnością nie wychowają go zgodnie z doktryną chrześcijańską. Dodatkowo w obecności Pana, pod nadzorem katolickich księży, pozwala się homoseksualistkom wymieniać pocałunki. Rozmiar tego zgorszenia jest wprost niewyobrażalny.

Pac/lsn