Dla wielu z nas wydaje się, że są nadal chrześcijanami. Tymczasem trudno nie zauważyć, że wiara wielu z nas jest zlepkiem różnych poglądów, zaczerpniętych z rozmaitych tradycji. Wielu wyznaje: wierze w „Karmę”, „Taka jest moja Karma.” Mają przez to na myśli nie tyle konkretny teologiczny pogląd, co ogólne przeświadczenie o nieuchronnej konieczności czekających nas zdarzeń, rzekomo generowanych przez przeszłe czyny. Czy chrześcijanin może wierzyć w „Karmę”?

Różne wersje hinduskiej i buddyjskiej koncepcji „Karmy” wymieszały się ze światopoglądami niezliczonych ludzi.. To stało się powszechne w naszej kulturze. To zaskakujące, jak wielu chrześcijan odrzuca lub nie zna koncepcji zbawienia jaka jest właściwa dla ich własnej religii, a zamiast tego przyjmuje to co określa jako „Karmę.” Bycie "dobrym człowiekiem", zdaniem wielu kwalifikuje ich jako kandydatów do zbawienia.

Pierwsza biblijna demistyfikacja „Karmy” znajduje się w słowach Jezusa: „A oto zbliżył się do Niego pewien człowiek i zapytał: "Nauczycielu, co dobrego mam czynić, aby otrzymać życie wieczne? Odpowiedział mu: "Dlaczego Mnie pytasz o dobro? Jeden tylko jest Dobry. A jeśli chcesz osiągnąć życie, zachowaj przykazania". Zapytał Go: "Które?" Jezus odpowiedział: "Oto te: Nie zabijaj, nie cudzołóż, nie kradnij, nie zeznawaj fałszywie, czcij ojca i matkę oraz miłuj swego bliźniego, jak siebie samego!" Odrzekł Mu młodzieniec: "Przestrzegałem tego wszystkiego, czego mi jeszcze brakuje?" Jezus mu odpowiedział: "Jeśli chcesz być doskonały, idź, sprzedaj, co posiadasz, i rozdaj ubogim, a będziesz miał skarb w niebie. Potem przyjdź i chodź za Mną!" Gdy młodzieniec usłyszał te słowa, odszedł zasmucony, miał bowiem wiele posiadłości.”

Widzimy, że Jezus nie mówi „wystarczy żebyś był dobry”, nie mówi też o tym że zbawienie jest prostą nieuniknioną konsekwencją tej naszej „dobroci”. Co więcej, Jezus mówi „Jeden tylko jest Dobry”, wyraźnie odbierając nam nasze powszechne mniemanie, że my wszyscy jesteśmy „dobrzy”. Podobna wypowiedź uściślona przez Jezusa znajduje się w Ewangelii Łukasza "Nikt nie jest dobry, tylko sam Bóg." (Łk.18,19) Następnie zaś Jezus mówi o konieczności zachowywania jego przykazań, co jak wiemy dla wielu z nas stanowi trudność. W dalszych słowach Jezus mówi o konieczności heroicznej miłości bliźniego, a następnie o „chodzeniu za nim”, czyli naśladowaniu Jezusa. Nie jest więc to mowa o jakichś ogólnych dobrych uczynkach bo „Czyż i poganie tego nie czynią?” (Mt.5,47) Tylko o udział w Krzyżu Jezusa.

Weźmy również pod uwagę, że gdybyśmy rzeczywiście mieli być zbawieni na skutek naszych własnych wysiłków, to cierpienie i śmierć Jezusa na krzyżu byłoby po prostu niepotrzebnym i całkowicie tragicznym wydarzeniem. Poprzez łaski płynące z Krzyża, poprzez Boże Miłosierdzie, nasz los jest czymś o wiele więcej, niż ślepą konsekwencją ziemskich spraw.

Jeżeli chcemy pozostać chrześcijanami, nie wolno nam kpić z planów Bożych, poprzez wyznawanie fałszywego pojęcia karmy!


MP/josiahdavidmusic.com

Na podstawie wpisu blogowego Josiaha Davida „Karma Christianity”