Kompletna kompromitacja Borysa Budki. Szef Platformy Obywatelskiej oburzony był wczoraj na to, że pracownicy Sejmu pracują zbyt długo i złożył wniosek o przerwę w obradach oraz wznowienie ich dziś rano. Wniosek został odrzucony przez Sejm, zaś Budkę spotkała cięta, celna riposta ze strony marszałek Elżbiety Witek.

Przed nocnym głosowaniem poprawek senackich do ustawy dotyczącej tarczy antykryzysowej Borys Budka złożył wniosek o przerwę w obradach. Mówiąc o pracownikach Sejmu i jak podkreślił – nie o posłach - stwierdzał:

[…] zgromadzone tu osoby pracują wbrew Kodeksowi pracy”.

Apelował o zwolnienie ich do domu stwierdzając, że marszałek Sejmu łamie przepisy prawa pracy. Grzmiał też:

Czy nie potraficie zorganizować prostej pracy Sejmu? Udajecie, że to jest wielkie zmaganie się z kryzysem jak byśmy tego nie mogli rano zrobić”.

Wniosek Budki przepadł. Marszałek Sejmu Elżbieta Witek przypomniała później szefowi PO, że w Sejmie:

[…] nie jesteśmy w pracy, jesteśmy na służbie”.

Dalej przypomniała mu:

Po drugie pan pierwszy deklarował ciężką pracę i taką pracę prowadzimy”.

Na koniec dodała też, że gdyby Senat przekazał poprawki tak jak to planowano, na godzinę 13:30, zrobiono by to znacznie wcześniej.

Do sprawy odniósł się również wicerzecznik Prawa i Sprawiedliwości Radosław Fogiel:

dam/PAP,Fronda.pl