„Dlaczego Hiszpania schodzi na psy, a Polska zamienia się w potęgę?” – to tytuł artykułu, jaki opublikował hiszpański dziennik internetowy: „El Correo de Madrid”. Hiszpański dziennikarz porównuje w nim sytuację gospodarczą Polski i Hiszpanii. I według niego, sytuacja Polski wypada znacznie lepiej.
Nicolino Peralta, który ten artykuł napisał, przypomina, że kiedy po 44 latach komunizmu Polska odzyskała suwerenność, była biednym, zapóźnionym krajem w ruinie społecznej i moralnej. W tym samym czasie w Hiszpanii był wielki wzrost gospodarczy.
Dzisiaj jednak, jak stwierdza autor, sytuacja się odwróciła. W Polsce: „Prawie nie ma bezrobocia, a wzrost gospodarczy, nieprzerwany od 25 lat, osiągnął średnio 4 proc. Dodatkowo młodzież nie zna słowa kryzys”.
Z jakich przyczyn, według dziennikarza „Polska kwitnie, a Hiszpania więdnie?” Oto one:
„Przede wszystkim w Polsce własność prywatna jest święta. Nikt nie wyobraża sobie najazdu zorganizowanych okupas (dzikich lokatorów zajmujących mieszkania), bezwstydnie chronionych przez polityków bez skrupułów”.
Dalej, według autora, „marką firmową kraju” w Polsce jest „biezpieczeństwo prawne”. Podatki w Polsce nazywa „umiarkowanymi”:
- „Nie ma tam podatków zmuszających obywatela do oddania ponad połowy owoców jego pracy i które w większości są przeznaczane na tworzenie i tuczenie kasty klientelistycznej, bezużytecznej i pasożytującej” – pisze Peralta.
Nie bez znaczenia dla autora artykułu są też wartości, którymi kierują się Polacy:
„I, co najważniejsze, ten naród na wschodzie Europy zrozumiał, co to są wartości, że tworzą substancję, krew, kręgosłup narodu (...)”.
Odnosząc się do imigracji, nazywa ją „uporządkowaną i umiarkowaną”, w której pierwsze miejsce mają najbliżsi imigranci z Ukrainy.
Hiszpański dziennikarz stwierdza, że jeżeli Polska dalej będzie szła taką drogą, to czeka ją sukces:
- „Będzie miała problemy, raz będzie lepiej, raz gorzej. Ale naród, który szanuje prawo, własność prywatną, naukę, granice, który nie rabuje podatnika, który wynagradza wysiłek i poświęcenie, osiągnie sukces”.
kak/ PAP