Konfederacja jako jedyne ugrupowanie w polskim Sejmie nie poparła uchwały wzywającej Rosję do zaprzestania represji wobec Aleksieja Nawalnego. Stanowisko partii wyjaśnił w programie „Śniadanie Polsat News” Krzysztof Bosak. Polityk podkreślił, że nie jest rolą Polski „wspierać rewolucję i przewroty w innych państwach”.

Sejm przyjął w czwartek uchwałę wyrażającą wsparcie dla rosyjskiego opozycjonisty Aleksieja Nawalnego, w której wezwał Rosję do zaprzestanie represji. Przyjętej przez Sejm uchwały nie poparła jednak Konfederacja. Do sprawy w programie „Śniadanie Polsat News” odniósł się Krzysztof Bosak.

- „Konfederacja różni się od reszty sił politycznych w kwestii celów polskiej polityki. To znaczy, my nie uważamy, że rolą polskich polityków jest wspierać rewolucję i przewroty w innych państwach. Ani nie uważaliśmy tak w kwestii Białorusi, ani Ukrainy, ani nie uważamy w sprawie Rosji” – przekonywał.

- „To wyglądało, jakby polski Sejm solidarnie miał wyrażać zachwyt nad politykiem, który przypomnę - popierał aneksję Krymu, popiera Nord Stream 2. Zupełnie absurdalna sytuacja w wykonaniu polskiej klasy politycznej, która uwielbia fascynować się każdym, kto jest z zagranicy, tylko nie z Polski” – dodał.

Odpowiedział mu wiceminister Artur Soboń, który podkreślił, że przyjęta przez Sejm uchwała jest gestem solidarności z demokratyczną opozycją w Rosji i jej liderem, którym dziś jest Aleksiej Nawalny.

kak/Polsat News, wPolityce.pl