W podparyskim Villepinte odbył się wczoraj pierwszy wiec wyborczy Erica Zemmoura, który oficjalnie ogłosił start w wyborach na prezydenta Francji. Spotkanie odbyło się w niezwykle „gorącej” atmosferze. Jeszcze przed swoim przemówieniem zaatakowany został sam kandydat. Później dochodziło do bójek pomiędzy jego zwolennikami i przeciwnikami.

Wiec prawicowego publicysty zgromadził ponad 20 tys. osób. Eric Zemmour ogłosił swój start w wyborach prezydenckich i utworzenie nowego ruchu politycznego „Rekonkwista”. Zaprezentował też swój program wyborczy. To m.in. ograniczenie migracji, prawa do azylu i dostępu do służby zdrowia dla imigrantów. Kandydat na prezydenta chce ponadto ograniczyć obowiązujące we Francji przy nadawaniu obywatelstwa „prawo ziemi”. Postuluje działania zmierzające do poprawy francuskiej edukacji i wyprowadzeniu ze szkół ideologii LGBT. Chce, aby do francuskiego życia publicznego powróciły tradycyjne wartości. Sprzeciwia się też „szerzącemu się islamolewactwu”.

Na wiecu Zemmoura zgromadzili się również jego przeciwnicy. Zanim kandydat wszedł na scenę, został zaatakowany przez jednego z nich. Napastnik rzucił mu się na szyję, a incydent zakończył się dla polityka kontuzją nadgarstka. Agresor został zatrzymany przez policję. W czasie wiecu dochodziło też do bójek inicjowanych przez działaczy Antify.

kak/PAP