Władysław Mączkowski urodził się 24 czerwca 1911 roku w Ociążu. Jego ojciec, Szczepan Mączkowski, był kamerdynerem na tutejszym dworze. Władysław ukończył szkołę podstawową w Ociążu, a następnie gimnazjum w Ostrowie Wielkopolskim. Po ukończeniu seminarium w Poznaniu i Gnieźnie w 1937 r. przyjął święcenia z rąk kard. Augusta Hlonda.

Został wikariuszem w parafii pw. św. Wita we wsi Słupy. Zapamiętano go tam jako kapłana obdarzonego wewnętrzną siłą, charyzmatem słowa. Ceniono jego talent kaznodziejski, zwłaszcza podczas kazań pasyjnych. Wielu przychodziło do niego jako cenionego spowiednika, a księża szukali w nim swego kierownika duchowego. Po dwóch latach pracy zaproponowano mu objęcie parafii w Rzadkowie, ale odmówił i został wikariuszem w Szubinie, w parafii pw. św. Marcina. Tam zastał go wybuch II wojny światowej. Już 1 października 1939 r. aresztowano proboszcza parafii, w której pracował ks. Władysław. Wikariusz musiał się więc ukrywać u dwóch miejscowych rodzin, aby móc nadal służyć parafianom. Gdy sytuacja trochę się uspokoiła, nawiązał kontakt z przełożonymi, którzy skierowali go jako administratora parafii pw. św. Mikołaja we wsi Łubowo pod Gnieznem. Towarzyszyła mu matka. I tam wykazał się wielkim zapałem duszpasterskim i wzorowym życiem kapłańskim.

Po uwięzieniu przez Niemców 26 sierpnia 1940 roku początkowo przebywał w przejściowym obozie w Szczeglinie. Po trzech dniach wraz z grupą 525 kapłanów przewieziony został najpierw do obozu koncentracyjnego w Sachsenhausen, a w grudniu 1940 r. do obozu koncentracyjnego KL Dachau. Otrzymał tam numer 22760.
Był uważany przez współwięźniów za przykład cichego i ofiarnego zapomnienia o sobie. Wniósł w miejsce obozowego upodlenia i poniżenia człowieka jasność wiary i dobroć. Podnosił na duchu załamanych, kierując ich myśl ku miłosierdziu Boga. W tych warunkach wielokrotnie, ku zdumieniu współwięźniów, okazywała się jego heroiczna miłość bliźniego, gdy - sam umierając z wycieńczenia - niósł pomoc cierpiącym albo dzielił się z nimi swoją głodową porcją chleba. Mówił do więźniów o śmierci jako o radosnym spotkaniu z Chrystusem.

Zmarł 20 sierpnia 1942 roku z głodu i wskutek znęcania się nad nim przez strażników. Jego ciało spalono w obozowym piecu krematoryjnym. Został beatyfikowany w grupie 108 męczenników II wojny światowej przez papieża św. Jana Pawła II podczas Mszy św. sprawowanej w Warszawie 13 czerwca 1999 r. Jest patronem Szubina.

 

mp/brewiarz.pl