Prezydium Sejmu odrzuciło złożone przez Sobecką w marcu 654 interpelacje. Posłanka chciała uzyskać od Ministerstwa Spraw Zagranicznych informacje na temat niewykonania przez Polskę poszczególnych wyroków Europejskiego Trybunału Praw Człowieka.

Treść złożonych przez nią kilkuset pism różniła się jedynie numerami spraw w Trybunale. Dlatego wicemarszałek Sejmu Jerzy Wenderlich z SLD złożył wniosek, by nie wysyłać interpelacji do MSZ. – Równie dobrze można by składać interpelacje w imieniu każdego emeryta w sprawie waloryzacji świadczeń – argumentował. Przeciwko Sobeckiej zagłosował także partyjny kolega Marek Kuchciński. 

– Wystąpię z wnioskiem do prezesa Kaczyńskiego o cofnięcie rekomendacji panu Kuchcińskiemu – oświadczyła portalowi gazeta.pl oburzona Anna Sobecka. – Niech się Kuchciński obraża. Ja naprawdę ciężko pracuję. Albo ktoś to uszanuje, albo nie powinniśmy iść tą samą drogą – zapowiada posłanka.

eMBe/Gazeta.pl/Fakt.pl