Antoni Macierewicz, poseł PiS, do niedawna minister obrony narodowej, komentował na antenie ,,Radia Maryja'' atak Rosji na ukraińskie okręty. Jak wskazał, rzecz jest bardzo alarmująca i będzie mieć duże konsekwencje.

,,Rosja zademonstrowała, że ze strony Ukrainy nie będzie tolerowała komunikacji morskiej. Z punktu widzenia wojskowego jest to bardzo daleko idący akt agresji i zagrożenia zapowiadający odcięcie Ukrainy od morza w ogóle. To ma konsekwencje nie tylko dla Ukrainy, ale także Mołdawii, Rumunii i całego obszaru Morza Czarnego. To, co się stało jest olbrzymim zagrożeniem dla południowej flanki NATO'' - powiedział polityk.

Zdaniem Macierewicz Rosja wykorzystuje postawę czołowych państw unijnych.

Kreml ,,wykorzystuje to, że Niemcy i Francja bardzo daleko są zaangażowane w podkreślaniu swojej potencjalnej otwartości na sojusz z Rosją. Wypowiedź pana Macrona, że armia europejska ma być gotowa do wojny ze Stanami Zjednoczonymi najlepiej pokazuje rozchwianie i niestabilność Unii Europejskiej, a zwłaszcza Francji i Niemiec w kwestii rzeczywistych sojuszy, dalszego rozwoju Unii Europejskiej i procesu integracji Unii Europejskiej'' - powiedział.

,,Jest to ostatni moment, w którym należy jasno powiedzieć, że Rosja jest agresorem, którego w żadnym wypadku nie będzie się tolerowało. Wszystkie stosunki, które obecnie są rozwijane, zwłaszcza gospodarczo-polityczne Niemiec z Rosją, powinny być zerwane'' - wskazał dalej Macierewicz.

,,Jeżeli Niemcy i Francja dalej będą wyrażały pobłażliwość dla agresji Rosyjskiej na Ukrainie, to staniemy wobec najwyższego zagrożenia'' - dodał.

Według Macierewicza jeżeli znowu zlekceważymy działania Rosji, możemy ,,stanąć w obliczu tragedii''.

mod/RadioMaryja.pl