"Wizyta prezydenta Francji Emmanuela Macrona ma dla nas ogromne znaczenie i głęboko wierzę, że stanowi przełom w relacjach polsko-francuskich" - powiedział prezydent Andrzej Duda po spotkaniu z prezydentem Francji Emmanuelem Macronem.

 

Wcześniej ministrowie MSZ obu krajów podpisali program współpracy polsko-francuskiego partnerstwa stategicznego, a ministrowie cyfryzacji podpisali deklarację intencji współpracy w obszarze cyberbezpieczeństwa.

Andrzej Duda wskazywał, że po Brexicie Unia Europejska będzie musiała nabrać nowego kształtu.

"Nie mamy wątpliwości, że UE będzie musiała w jakimś sensie nabrać nowego kształtu, że opuszczenie UE przez Wielką Brytanię oznacza pewne nowe rozdanie i nowe otwarcie; role w UE będą musiały zostać poukładane na nowo" - powiedział polityk.

Duda podkreślił, że po Brexicie "rola Francji bez wątpienia ogromnie wzrasta" i Francja "z całą pewnością stanowi potęgę na skalę europejską".

Z kolei prezydent Emmanuel Macron mówił o konieczności "zacieśnienia przymierza" po Brexicie.

Macron przekonywał, że Republika Francuska nie jest "prorosyjska". "Francja nie stała się prorosyjska. Nie jest ani prorosyjska, ani antyrosyjska" - powiedział. W jego ocenie konieczny jest "wymagający dialog polityczny z Rosją"; to pozwoli, twierdził Macron, osiągnąć postępy, między innymi na Ukrainie.

Macron zapewnił też, że wojska francuskie angażują się w działalność NATO; podkreślił, że Polska i Francja muszą zrobić "jeszcze więcej" w zakresie bezpieczeństwa.

Wreszcie francuski prezydent skrytykował Prawo i Sprawiedliwość za reformę sądownictwa. Powiedział, że jest zmianami w Polsce "zaniepokojony". "Chciałbym, żeby w najbliższych tygodniach wzmożył się dialog z Komisją Europejską" - stwierdził Macron.

Zadeklarował też, że "bronił Polski" w związku z antypolską propagandą Rosji w kontekście pamięci o historii II wojny światowej.

bsw/pap, fronda