Sprawa głosowania posłów Koalicji Obywatelskiej w sprawie podwyżek dla rządzących pokazała, w jak wielkim kryzysie jest totalna opozycja. Teraz Donalda Tuska zaatakował szef PO Borys Budka. Odezwał się też były lider ugrupowania Grzegorz Schetyna.
„Perfect Timing Day: przyznać wielkie podwyżki prezydentowi, rządowi i parlamentowi w rocznicę strajku 1980, w czasie rewolucji u najbliższego sąsiada, w szczycie pandemii, kiedy zaczyna się głęboka recesja”
- pisał w piątek Donald Tusk krytykując przegłosowanie ustawy o podwyżkach.
Skrytykował też samą opozycję pisząc, że ta w czasie kryzysu podwyższa wynaggrodzenie „złej władzy”. Dodał:
„Ogarnijcie się, proszę”.
Lider PO Borys Budka odpowiadając na zaczepki Tuska stwierdził w TVN24, że wolałby, aby ten w tak ważnej sprawie zamiast komunikatora skorzystał z telefonu.
Sprawę komentuje też Grzegorz Schetyna, który w rozmowie na antenie programu „Tłit” Wirtualnej Polski stwierdził:
„Kwestia pieniędzy publicznych, finansowania - tutaj Tusk ma najwięcej do powiedzenia. Trzeba ten głos usłyszeć i uszanować. Uważam, że potrzebne są takie zdania, porady i przyjacielskie wsparcie”.
Dodał, że ów głos był ważny. Stwierdził:
„[…] uważam, że trzeba słuchać tych, którzy mają doświadczenie w polityce, którzy życzą Platformie jak najlepiej, którzy ją zakładali”.
Znów głos zabrał też poseł Tomasz Zimoch, który skrytykował szefowanie klubowi KO przez Borysa Budkę. Stwierdził w rozmowie na antenie radia TOK FM:
„Taki sposób prowadzenia klubu KO nie jest dobry i musi się zmienić”.
Dodał też:
„Uważam, że i szef klubu, i wszyscy członkowie kolegium powinni podać się do dymisji”.
dam/PAP,WP.pl,Twitter