Jak informuje "La Periodica", w zamachu terrorystycznym w Barcelonie zginęło 13 osób. Rannych jest około trzydziestu. Jest to informacja potwierdzona. Zamachowiec ukrywa się w tureckim barze Luna de Istambul. 

Krótko po godzinie 19:00 policja odnalazła drugą furgonetkę należącą do zamachowców. Jak podaje The Guardian, w jednym z samochodów znaleziono hiszpański paszport należący do osoby z arabskim imieniem i nazwiskiem.

W okolicznych restauracjach utknęło około 600 osób. Ludzie ukrywają się również w pobliskim kościele. Do zdarzenia doszło na ulicy La Rabla. Na Placu Katalońskim w Barcelonie furgonetka wjechała w tłum ludzi. Barcelońska policja policja poinformowała, że był to zamach terrorystyczny.

Jak podaje Sky News, nie żyją dwie osoby, a około dwudziestu zostało rannych. Według nieoficjalnych informacji, w jednej z restauracji zabarykadowali się terroryści, prawdopodobnie biorąc zakładników.

Kierowca furgonetki jest przesłuchiwany przez policję. Funkcjonariusze ewakuowali ludzi z okolicznych sklepów i lokali.

Zamknięte zostały stacje metra, a na targu Boqueria doszło do strzelaniny.

Służby wywiadowcze już w zeszłym roku informowały, że w miejscach obleganych przez terrorystów w Katalonii może dojść do zamachu. Według Fox News sprawca zamachu był wcześniej znany policji.

Będziemy informować o dalszym przebiegu sytuacji. 

JJ/PAP, Fronda.pl