Wczorajsze usterki uniemożliwiły dostęp do stron internetowych Kurii Rzymskiej. Specjalizująca się w wiadomościach z Watykanu agencja I.Media podała, że w rozmowie z szefem Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej Matteo Brunim potwierdziła, iż doszło do „anormalnej aktywności” związanej z próbami dostępu do stron.

Stolica Apostolska oficjalnie nie odniosła się do awarii, a komentatorzy wskazują, że za atakiem mogły stać Chiny lub Rosja. Ambasador Ukrainy przy Stolicy Apostolskiej jest przekonany, że agresorem było to drugie państwo.

- „Rosyjscy terroryści dosięgnęli dziś stron Państwa Miasta Watykanu: wiele stron internetowych rozmaitych struktur Kurii Rzymskiej stało się niedostępnych! Rosyjscy hakerzy raz jeszcze pokazali prawdziwe oblicze rosyjskiej polityki, wprost określone przez Parlament Europejski jako terrorysty: [to – przyp. KAI] rosyjska odpowiedź na ostatnie ważne wypowiedzi papieża”

- napisał Andrij Jurasz na Twitterze.

Wściekłość Kremla wywołał wywiad papieża Franciszka dla czasopisma amerykańskich jezuitów „America Magazine”, w którym to Ojciec Święty pierwszy raz od 24 lutego wprost potępił Rosję jako agresora.

- „Kiedy mówię o Ukrainie, mówię o męczennikach. Skoro mamy męczenników, to ktoś ich zamęczył. Kiedy mówię o Ukrainie, mówię o okrucieństwie, ponieważ mam wiele informacji o okrucieństwie oddziałów, które tam weszły”

- powiedział biskup Rzymu.

- „Najokrutniejsi są najpewniej ci, którzy pochodzą z Rosji, ale nie z rosyjskiej tradycji, jak Czeczeni, Buriaci itd. Oczywiście tym, kto dokonał inwazji, jest rosyjskie państwo. Czasem staram się tego nie precyzować, by kogoś nie obrazić, i raczej potępiać ogólnie, chociaż wiadomo, kogo potępiam. Wszyscy znają moje podejście, czy wymieniam nazwisko Putina, czy nie”

- dodał.

Po tej wypowiedzi oficjalny protest złożył przedstawiciel Rosji w Watykanie, a rzeczniczka rosyjskiego MSZ Maria Zacharowa nazwała wypowiedź papieża przejawem „rusofobii”.

Hakerzy z Kremla znani są z tego typu odpowiedzi na działania potępiające rosyjskie barbarzyństwo. Niedawno Parlament Europejski uznał Rosję za państwo sponsorujące terroryzm. Już kilka godzin później zaatakowano serwery tej instytucji.