„Tego typu sytuacja może być wymarzonym pretekstem dla rosyjskich służb specjalnych, żeby pod pretekstem przyjmowania uchodźców, dezerterów przyjmować tutaj obca agenturę” – zauważył wiceminister Ociepa na antenie telewizji Polsat News.

Jak podkreślił wiceszef  MON „w większości ci ludzie nie uciekają dlatego, że chcą wyrazić swój sprzeciw wobec rosyjskiej agresji na Ukrainę. Mieli na to czas od lutego. Nie zdecydowali się na to, nie wyrażali sprzeciwu, kiedy odkryto masowe groby”. 

Zdaniem wiceszefa polskiego resortu obrony „nie ma żadnych powodów, żeby wpuszczać tych ludzi na terytorium UE”. Tym bardziej, że Rosja ma bardzo długą granicę i mężczyźni chcący uniknąć poboru mogą równie dobrze przedostać się choćby do Kazachstanu czy Mongolii.

Jednocześnie Marcin Ociepa zaznaczył, że „każdy przypadek jest rozpatrywany indywidualnie, a Polska ma swój reżim, jeśli chodzi o przyjmowanie uchodźców i migrantów".