„Zbliża się 80. rocznica strasznych wydarzeń na Wołyniu. Rozumiemy Wasz ból po stracie swoich najukochańszych” – powiedział Stefanczuk, nie nadmieniając jednak o tym, że na Wołyniu mieliśmy do czynienia z ludobójstwem na Polakach, ani też o tym, kto się tego ludobójstwa dopuścił.
Szef ukraińskiego parlamentu „wszystkim rodzinom i potomkom ofiar na Wołyniu” złożył „wyrazy szczerego współczucia i wdzięczności za podtrzymywanie światłej pamięci o swoich przodkach”.
Pamięć, która nie wzywa do zemsty ani nienawiści ale służy jako ostrzeżenie, że nic takiego więcej nie powtórzy się między naszymi narodami” – mówił Rusłan Stefanczuk.
„Będziemy współpracować z Wami drodzy przyjaciele, akceptując prawdę bez względu na to jak bolesna ona może być. Razem musimy zdać ten niełatwy ale wyjątkowo niezbędny egzamin aby formuła "przebaczamy i prosimy o przebaczenie" uzyskała prawdziwy sens i praktyczny wymiar. Wspólnie odnajdziemy prawdę i dokonamy sprawiedliwej oceny” – mówił Przewodniczący ukraińskiej Rady Najwyższej.
„Pragnę abyśmy nie zapominali o chwalebnym braterstwie naszej broni, o tym jak ponad 100 lat temu wspólnie wyzwalaliśmy Kijów i uratowaliśmy Europę przed bolszewicką inwazją. Jak nasze narody zjednoczyły się w postaniu styczniowym przeciwko rosyjskiemu uciskowi. Niech pamięć o tych bohaterskich wydarzeniach jeszcze bardziej zjednoczy nasze narody i nasze państwa” – podkreślił Stefanczuk.
Stefanczuk wezwał również Polskę, by dołączyła do „koalicji samolotowej” i przekazała Ukrainie swoje F16.