Sławomir Wałęsa już dwukrotnie był na odwykach. W jego opinii „nie mają one żadnego sensu”, a alkohol zaczął pić, bo jako osoba nieśmiała po wypiciu stawał się „odważniejszy” i był „królem towarzystwa”.

- Sławomir Wałęsa, syn byłego prezydenta Lecha Wałęsy, uciekł z zamkniętego oddziału szpitala w Świeciu, gdzie miał przejść terapię odwykową od alkoholu – czytamy na portalu TVP Info.

- „Panie nie wiedziały, co mają ze mną zrobić, bo dałem dzidę. One nie miały prawa mnie zatrzymać” – powiedział 50-letni syn byłego prezydenta, dodając, że po wyjściu z oddziału wrócił do domu do Torunia.

Na odwyk Sławomir Wałęsa został zabrany przez policję w poniedziałek, a w środę już z niego uciekł, jak wcześniej zapowiadał. Dodaje też, że jego zdaniem, w Polsce prawo nie zezwala na zmuszenie alkoholika do leczenia.

Policjanci – czytamy - „zabrali mężczyznę na podstawie prawomocnych postanowień sądu o skierowaniu Wałęsy na przymusową terapię od alkoholu. Wnioskowało o to rodzeństwo 50-latka”.