Według źródeł AFP to właśnie jednostka Fusiliers Marins, odpowiedzialna za bezpieczeństwo floty, otworzyła ogień w kierunku bezzałogowców. Nie potwierdzono jednak, czy którykolwiek z nich został zneutralizowany.

Prefektura morska, kierująca bezpieczeństwem regionu Atlantyku, wszczęła postępowanie wyjaśniające, podkreślając jednocześnie, że mimo incydentu „infrastruktura krytyczna nie była zagrożona”.

Jak podają media, to nie pierwszy taki przypadek. W połowie listopada odnotowano podobne naruszenie w tej samej strefie. Ile Longue, broniona przez około 120 żandarmów morskich, jest kluczowym elementem francuskiej strategii odstraszania nuklearnego — cztery atomowe okręty podwodne pełnią tam stały dyżur, z których jeden nieustannie patroluje morze.

Ponadto, w ostatnich miesiącach kraje Europy Północnej zgłaszały wzrost liczby podejrzanych lotów dronów nad lotniskami i infrastrukturą wojskową. Coraz częściej pojawiają się sugestie, że część z tych operacji może być prowadzona z inspiracji Rosji, testującej odporność zachodnich systemów bezpieczeństwa.