Informację o opuszczeniu Łymanu podało wczoraj rosyjskie Ministerstwo Obrony. Od kilku dni siły ukraińskie konsekwentnie domykały okrążenie wokół miasta, gdzie przebywało wówczas do 5 tys. rosyjskich żołnierzy.

Miasto znajduje się w obwodzie donieckim, który w przyszłym tygodniu ma zostać formalnie włączony do Rosji.

Utrata kontroli nad Łymanem to kolejna dotkliwa klęska wojsk rosyjskich, po panicznym odwrocie z obwodu charkowskiego.

Zdaniem Austina, obecnie Rosja ma dylemat, ponieważ Łyman umożliwiał wojskom rosyjskim prowadzenie ofensywy na południe i zachód obwodu donieckiego.

- Uważamy, że Ukraińcy wykonali wspaniałą robotę docierając tam i zajmując miasto - powiedział Austin.

- Co to oznacza w kontekście potencjalnej eskalacji, na ten temat nie chcę spekulować. Ale dla sytuacji na polu walki oznacza to, że Ukraińcy nadal czynią postępy - dodał.

- Nadal stwarzają problemy Rosjanom, które ci muszą rozwiązywać - skomentował działania Ukraińców sekretarz obrony.