Dziesiątki tysięcy Polaków protestują dziś w wielu polskich miejscowościach pod hasłem „Stop imigracji!”. Protesty rozpoczęły się o 12:00 w 80 miastach, m.in. w Warszawie, Krakowie, Wrocławiu, Łodzi, Poznaniu, Gdańsku, Białymstoku czy Lublinie. Najważniejszymi postulatami uczestników manifestacji jest wypowiedzenie paktu migracyjnego oraz weryfikacja przyjeżdżających do Polski cudzoziemców.
W Warszawie naprzeciw demonstrantom wyszła kontrmanifestacja pod hasłem „Stop faszyzmowi”. Władze miasta zgodziły się na demonstracje Antify w miejscu, w którym przechodził marsz przeciwników migracji.
- „Obie manifestacje się po prostu spotkały. Skrajnie lewicowa manifestacja z Koalicji Antyfaszystowskiej, która chce przyjmować migrantów. I druga, manifestacja patriotów, związana z prawicowymi ruchami, która nielegalnej migracji się sprzeciwia”
- relacjonował red. Piotr Pawelec z Telewizji wPolsce24.
Dziennikarz został oblany czymś przez prowokatorów.
- „Zostałem właśnie oblany jakąś wodą, to chyba była puszka z napojem gazowanym”
- powiedział.
Wśród prowokatorów znalazła się tzw. „Babcia Kasia”, którą z trasy marszu usunęła policja.
Awantura za awanturą na Marszu Konfederacji w Warszawie. Babcia Kasia znów zbliżyła się do organizatorów, wcześniej uczestniczy manifestacji "stop faszystom". Ogromne emocje Po obu stronach. Policja ledwo ogarnia sytuację#marsz #babciaKasia #Konfederacja@RMF24pl pic.twitter.com/0BZWGcVTd0
— Michał Radkowski (@MichalRadkowski) July 19, 2025