W głosowaniu prezydenckie weto poparło 172 posłów PiS, 14 posłów Konfederacji, trzech przedstawicieli koła Republikanie i trzech z Konfederacji Korony Polskiej. Naprzeciwko stanęli posłowie całej koalicji rządzącej – KO, Lewicy, PSL, Polski 2050 i Razem – jednak zabrakło im głosów, by unieważnić decyzję głowy państwa.
Szef Kancelarii Prezydenta Zbigniew Bogucki zapowiedział niemal natychmiast, że prezydent Karol Nawrocki przedstawi własny projekt ustawy. Jak podkreślił, ma to być regulacja „nieprzeregulowana”, ale gwarantująca bezpieczeństwo i przejrzystość na dynamicznie rozwijającym się rynku kryptowalut. Pałac Prezydencki podkreśla, że dotychczasowy projekt rządowy nie spełnia podstawowych standardów legislacyjnych.
Już chwilę później premier Donald Tusk zapowiedział, że rząd również nie zamierza wycofywać się ze swoich planów. Jak stwierdził, projekt ustawy trafi do Sejmu „za moment”, a rząd będzie przekonywał prezydenta i opozycję do jego poparcia. Jednocześnie odciął się od informacji o negocjacjach w sprawie nowej wersji dokumentu.
Także Adam Gomoła, jeden z najlepiej rozpoznawalnych parlamentarzystów Polski 2050, ogłosił natychmiastowe złożenie własnego projektu. Jak podkreślił, dokument ma być rzekomo „ulepszoną wersją” ustawy rządowej i uwzględnia niektóre zastrzeżenia prezydenta.
Projekt partii zakłada m.in. pięciokrotne obniżenie maksymalnych opłat za emisję tokenów oraz rezygnację z najbardziej kontrowersyjnych przepisów, uznawanych przez branżę za nadregulacyjne. Celem – jak twierdzi Gomoła – jest „odblokowanie rozwoju sektora kryptoaktywów w Polsce”.
Emocje nie opadły także po głosowaniu. Rzecznik prezydenta Rafał Leśkiewicz nazwał odrzuconą ustawę „bublem prawnym”, wskazując na jej nieprecyzyjność i ryzyko nadmiernej ingerencji państwa w działalność gospodarczą.
Rząd z kolei zaostrzył narrację. Według rzecznika gabinetu premiera Adam Szłapki „duże pieniądze i obce interesy” stoją za próbą zablokowania regulacji. Jeszcze ostrzej wypowiedział się szef MSWiA Marcin Kierwiński, który ocenił, że prezydent, PiS i Konfederacja „uderzyli w bezpieczeństwo Polski i Polaków”.
Opozycja również nie pozostawiła sprawy bez komentarza. Poseł Tomasz Trela z Nowej Lewicy opublikował nagranie, na którym posłowie PiS biją brawo po ogłoszeniu wyniku głosowania, określając ich zachowanie jako „działanie na szkodę kraju”. Krzysztof Bosak z Konfederacji odpierał natomiast zarzuty, podkreślając, że rządowy projekt był „pisany przez ignorantów dla ignorantów” i hamował rozwój innowacyjnych sektorów gospodarki.
Wiele wydaje się wskazywać na to, że rynek kryptowalut w Polsce stanie się w najbliższych tygodniach areną ciężkiego politycznego starcia. Równolegle do siebie mogą trafić aż trzy konkurujące projekty, a ostateczny kształt regulacji – istotnej dla setek inwestorów i przedsiębiorców – będzie powstawał na pograniczu starć politycznych.
