Prezes PiS Jarosław Kaczyński bierze dziś udział w proteście przed Ministerstwem Sprawiedliwości, zorganizowanym w odpowiedzi na kolejne skandaliczne działania rządzących. Przy tej okazji lider Zjednoczonej Prawicy udzielił komentarza portalowi Niezależna.pl.
- „Jesteśmy tu po to, by powiedzieć twarde nie temu, co się dzieje w Polsce, w szczególności w sferze praworządności, tutaj przekraczane są wszelkie granice łącznie z prawami człowieka, tortury. Chcemy powiedzieć nie całej polityce, która zmierza do tego, by Polskę zdegradować i gospodarczo, i duchowo, pod każdym względem”
- powiedział.
Polityk stwierdził, że wraca „kondominium rosyjsko-niemieckie”, o którym mówił 8 lat temu.
- „Te cele, które stawiają ci, którzy chcą budować państwo europejskie, szczególnie Niemcy, Francja, są dużo dalej idące - to zmiana Polski w teren zamieszkiwany przez Polaków, ale zarządzany z zewnątrz. Można mówić, chociaż pozory będą zachowane, o końcu państwa polskiego. Mamy możliwość przeciwstawienia się temu, będą podjęte wielkie akcje i ta wielka akcja zmierzająca do wyborów nowego patriotycznego prezydenta RP”
- podkreślił.
W czasie dzisiejszego protestu są zbierane podpisy pod wnioskiem o referendum ws. paktu migracyjnego.
📍Pod Ministerstwem Sprawiedliwości zaczynamy protest przeciwko łamaniu prawa przez rząd D.Tuska. „Demokracja walcząca”? To nie przejdzie. #stopPATOwładzy pic.twitter.com/LoHhxEnCNM
— 🇵🇱 Paweł Jabłoński (@paweljablonski_) September 14, 2024