Sędzia Krzysztof Chmielewski został wyznaczony do rozpoznania skierowanego przez sędzię Aleksandrę Rusin-Batko wniosku o wyłączenie jej ze składu orzekającego ws. zażalenia prokuratury na decyzję sądu niższej instancji, który nie zgodził się na aresztowanie posła Marcina Romanowskiego. W przeszłości sędzia ta była bezpośrednią podwładną posła Romanowskiego. Wczoraj Sąd Okręgowy w Warszawie poinformował, że rozpatrując ten wniosek, sędzia Chmielewski „z urzędu” wyłączył też ze sprawy drugiego z wyznaczonych sędziów – Przemysława Dziwańskiego.
Jako bezprawne działania te oceniła szefowa Krajowej Rady Sądownictwa sędzia Dagmara Pawełczyk-Woicka, która zapowiedziała podjęcie odpowiednich działań wobec sędziego. Tymczasem media przypominają z jak ogromną determinacją rząd Zjednoczonej Prawicy atakował sędzia, który teraz ma wpływ na postępowanie dot. jednego z ministrów tego rządu.
W ub. roku sędzia Chmielewski w jednym z wpisów na X.com nazwał sprawującego wówczas urząd szefa rządu Mateusza Morawieckiego „psychopatycznym naziolem”. Atakował również funkcjonariuszy Straży Granicznej pisząc, że ich działania na granicy z Białorusią to „nieludzkie bezprawie czynione przez bandytów na zlecenie bandytów”.
Portal wPolityce.pl ustalił, że ówczesny zastępca rzecznika dyscyplinarnego Sądu Apelacyjnego w Warszawie Adam Jaworski skierował sprawę skandalicznych wpisów do Sądu Najwyższego. W grudniu ub. roku sprawa trafiła do Izby Odpowiedzialności Zawodowej, gdzie oczekuje na wyznaczenie terminu.
- „Z naszych ustaleń wynika, że sędzia Chmielewski nie zaprzeczył, że jest autorem szokujących wpisów na portalu X (dawnym twitterze) i złożył oświadczenie, które znajduje się w aktach w SN. Z rozmów, które przeprowadziliśmy z innymi sędziami oraz po analizie licznych wpisów Chmielewskiego, wynika, że jego zaangażowanie polityczne wykracza dalece poza kwestie prywatne i może mieć wpływ na kierunek jego orzecznictwa”
- podkreśla wPolityce.pl.