Komisja Europejska proponuje system „obowiązkowej solidarności”, który ma rozwiązać problemy państw południa Europy związane z napływem migrantów.

- „Należy zapewnić solidarność. Dlatego Komisja zaproponowała system obowiązkowej solidarności. Państwa członkowskie będą mogły decydować o środkach solidarnościowych. Mogą one obejmować relokację, wsparcie finansowe i operacyjne. Ważne jest, aby państwa członkowskie potrzebujące wsparcia je otrzymały”

- przekazała PAP rzeczniczka KE Anita Hipper.

Wyborem dla państw członkowskich miałoby być przyjęcie migrantów lub zapłacenie 22 tys. euro za każdego migranta, którego nie chcą przyjąć.

Na dzisiejszej konferencji prasowej o propozycję brukselskich urzędników pytany był premier Mateusz Morawiecki. Szef rządu podkreślił, że Polska „udziela różnego rodzaju pomocy operacyjnej naszym partnerom, zwłaszcza z południa Unii Europejskiej tam, gdzie te ruchy migracyjne mają miejsce”. Przypomniał też debatę Rady Europejskiej z czerwca 2018 roku.

- „My wtedy się nie zgadzaliśmy i nadal nie ma naszej zgody na żaden schemat przymusowych relokacji i tego się trzymamy”

- oświadczył.

Zwrócił przy tym uwagę na prawo do obrony własnych granic.

- „Podkreślamy również to, że suwerenność krajów polega przede wszystkim na zdolności do obrony ich granic, obrony przed niepożądaną migracją, która w naszym przypadku jak doskonale wiedzą wszyscy Polacy, przybrała formę migracji sztucznej, sztucznie wywołanej przez (Alaksandra) Łukaszenkę na rozkaz Władimira Putina. To był pierwszy akord wojny, której my umieliśmy się przeciwstawić, postawiliśmy jemu tamę, ten przykład jest dzisiaj chwalony w Unii Europejskiej, w Komisji Europejskiej”

- przypomniał.