Premier przekazał, że w przyszłym tygodniu uda się na posiedzenie RE, w trakcie którego powie „stanowcze nie” jeśli chodzi o przyjmowanie nielegalnych imigrantów przed Polskę i podtrzyma weto wobec nielegalnej imigracji. Stwierdził, że:

Dziś już wiemy, że Tusk oszukuje Polaków ws. nielegalnej migracji. Jedno mówi w Polsce, tymczasem w Europie zgadza się na pakt migracyjny, które zawiera rozlokowanie nielegalnych imigrantów po poszczególnych krajach członkowskich”.

Stwierdził, że widać to czarno na białym, a w przyszłym tygodniu partia Tuska wraz z Weberem ma zamiar przepchnąć w europarlamencie pakt zmuszający Polskę do przyjmowania nielegalnych imigrantów. Stwierdził, że biurokraci z Brukseli „za nic mają bezpieczeństwo Polski”. W przemówieniu dodawał, że Tusk jest skłonny przed wyborami powiedzieć wszystko, byle tylko zdobyć władzę, jednak później:

[…] wykona również wszystko, co każą mu brukselscy biurokraci i jego rzeczywiści mocodawcy z Berlina”.

Dodał, że poleceniem tym jest zalanie nielegalnymi imigrantami Warszawy i innych miast Polski. W jego ocenie Tusk właśnie oblał test na wiarygodność, z jakim mamy do czynienia w trakcie kampanii wyborczej. Powiedział:

Tusk kłamie. W Brukseli przepychają siłą pakt o nielegalnej imigracji”.

W ten sposób zdaniem premiera mamy do czynienia z uderzeniem w suwerenność Polski oraz próbą destabilizacji demokratycznej UE.