Jak już informowaliśmy, we wpisie na x.com Lewandowski napisał:
„Biorąc pod uwagę okoliczności i utratę zaufania do selekcjonera Reprezentacji Polski postanowiłem do czasu, kiedy jest trenerem zrezygnować z gry w Reprezentacji Polski”.
Dodał, że ma nadzieję zagrać jeszcze kiedyś dla „najlepszych kibiców na świecie”. Wcześniej PZPN poinformował o tym, że Lewandowski nie jest już kapitanem drużyny, a opaskę przejął Piotr Zieliński.
O całej sprawie z dotychczasowym kapitanem polskiej reprezentacji rozmawiał serwis Sportowe Fakty. Lewandowski przekazał, że telefon od Probierza dostał „z zaskoczenia” i nie był na rozmowę przygotowany, w tym momencie usypiał dzieci:
„Rozmowa trwała kilka minut. Nie miałem czasu poinformować rodziny czy porozmawiać z kimkolwiek o tym, co się wydarzyło, bo po kilku chwilach ukazał się komunikat na stronie PZPN-u”.
Napastnik zaznacza, że zaskakujący był dla niego przede wszystkim sposób, w jaki zmiana została mu zakomunikowana. Lewandowski przekonuje, że ma żal do selekcjonera, ale kibicuje drużynie i wspiera Piotra Zielińskiego. Zapewnił, że „nie obraził się na reprezentację” i nie chodzi o samą opaskę tylko o formę przekazania informacji.
Dowiedzieliśmy się też, że do Lewandowskiego zadzwoniło kilku kolegów z drużyny, którzy przyznali, że są zszokowani decyzją Probierza i pytali dotychczasowego kapitana, czy nie zmieni decyzji.