Sprawa dotyczy wypowiedzi Szymona Hołowni z piątku 9 lutego. To jej wypowiedzi chce się przyjrzeć Komisja Nadzoru Finansowego. W jej trakcie padły słowa dotyczące Orlenu oraz prof. Tomasza Sójki – to były działacz partii Hołowni, współtwórca struktur Polski 2050. Sójki był też jako prawnik związany z kancelarią prawną SMM Legal i opiniował fuzję Orlenu z Lotosem.

- Kiedy media ujawniły, że Sójka trafił do rady nadzorczej Orlenu, Hołownia poinformował, że prawnik, po rozmowie z nim, zrezygnował z nowej funkcji. Później Orlen w komunikacie przekazał, że Tomasz Sójka złożył rezygnację – podaje portal wpolityce.pl

Jeżeli chodzi o pana prof. Sójkę, to chcę jasno powiedzieć: pan prof. Tomasz Sójka jest wybitnym specjalistą, światowej klasy profesorem prawa spółek i rynku kapitałowego. Znalazł się w radzie nadzorczej Orlenu po tym bałaganie, który zrobiła poprzednia ekipa, a teraz został delegowany do zarządu, którego zadaniem jest wybór nowego prezesa zarządu

powiedział 9 grudnia na konferencji prasowej marszałek rotacyjny.

Powiem szczerze, że nie wiedziałem, że on znajduje się w tym miejscu, bo nie kontroluję procesów nominacyjnych, bo od tego są inne ciała w KPRM. Razem uznaliśmy, że lepiej będzie dla pełnej przejrzystości procesu, by nikt nie miał wątpliwości, jeśli chodzi o majątek państwowy, żeby złożył dymisję i taką dymisję pan profesor złożył czy składa

mówił wtedy Hołownia

Do tych wypowiedzi odniósł się rzecznik Komisji Nadzoru Finansowego Jacek Barszczewski. Przekazał on, że Komisja bada każdy przypadek, w którym mogło dojść do naruszenia przepisów dotyczących prawa informacyjnego spółek publicznych.

W przypadku powzięcia uzasadnionego podejrzenia naruszenia tych przepisów, podjęte zostaną stosowne czynności nadzorcze

podkreślił Barszczewski.