Blok partii centroprawicowych zdobył w wyborach parlamentarnych we Włoszech około 43 proc. głosów, zyskując tym samym większość parlamentarną. Nowym premierem zostanie najpewniej liderka zwycięskiej partii Bracia Włosi Giorgia Meloni.

Po wygranych przez prawicę wyborach w Szwecji to kolejna ważna zmiana w europejskiej polityce, którą w programie „Kwadrans Polityczny” na antenie TVP1 komentował Andrzej Dera z Kancelarii Prezydenta.

- „Sytuacja w Europie zmienia się diametralnie. Dlaczego w tak spektakularny sposób wygrywa we Włoszech prawica? Bo dotychczasowa liberalna polityka Unii Europejskiej legła w gruzach”

- ocenił polityk.

Przypomniał, że pierwszym sygnałem kryzysu, do jakiego doprowadziła w Unii Europejskiej większość liberalno-lewicowa, było wyjście ze wspólnoty Wielkiej Brytanii.

- „Dziś Włosi dali kolejny sygnał zmian nastrojów społecznych, które teraz będą postępować. Wojna spowodowała, że UE musi się zastanowić, jak dalej funkcjonować. Trzeba wrócić do korzeni. Polska mówi to od początku, że UE potrzebuje rzeczywistej współpracy opartej o poszanowanie poszczególnych państw, na uzgodnieniach, a nie na dyktacie”

- podkreślił prezydencki minister.

Polityk mówił również o obecnych nastrojach związanych z wojną na Ukrainie. Powołując się na rozmowy prowadzone przez prezydenta Andrzeja Dudę z europejskimi przywódcami, gość Telewizji Polskiej ocenił, że w Europie nie ma już akceptacji dla polityki Władimira Putina. Europejscy liderzy wciąż jednak zajmują dwie różne postawy. Z jednej strony jest to postawa prezentowana przez polski rząd, czyli jednoznaczne potępienie Rosji i dostarczenie Ukrainie jak największego wsparcia. Z drugiej strony jest jednak postawa „chwiejna, państw do tej pory prowadzących politykę ustępstw wobec Rosji, współpracy biznesowej z Moskwą, jak Niemcy”.