Polska reprezentacja po raz ostatni wyszła z grupy na mundialu 36 lat temu podczas mistrzostw świata w 1986 roku.

Podsumowując mecz z Argentyną jeden z najbardziej doświadczonych zawodników naszej reprezentacji Grzegorz Krychowiak powiedział dla TVP:

Najpierw wrażenie, że zostaliśmy przejechani walcem, a później zadowolenie z awansu i zrealizowanego planu. W trzech meczach zdobyliśmy cztery punkty i nikt niemoże nam tego zabrać.

Jak zaznaczył, teraz jest czas na analizę i wyciągnięcie wniosków.

– Będziemy walczyć, chcemy pokazać inną twarz w kolejnym spotkaniu, bo zdajemy sobie sprawę, że jeśli chcemy awansować dalej, to trzeba zagrać zupełnie inaczej. Ale jesteśmy bardzo podekscytowani, ta radość naprawdę się pojawia – mówił dalej Krychowiak.

Doceniając rangę kolejnego rywala, stwierdził że na mecz z Francją przyjęta zostanie zupełnie inna taktyka, niż na mecze wcześniejsze.

- Musimy się dłużej utrzymywać przy piłce. Tam jest szybkość z przodu, więc będzie dużo miejsca, żeby stworzyć zagrożenie pod bramką rywala. To też przeciwnik z najwyższej półki, ale na tym etapie nie wyobrażaliśmy sobie innego. Na pewno są to faworyci, ale będziemy walczyć, żeby sprawić niespodziankę – powiedział Krychowiak.

Z reprezentacją Francji w 1/8 finału nasze reprezentacja zmierzy się w niedzielę 4 grudnia o godzinie 16.00 na stadionie Al Thumama Stadium w Dosze.