W 1987 roku na łamach miesięcznika „ZNAK” ukazał się tekst Donalda Tuska, który rzuca wiele światła na prowadzoną później przez lidera Platformy Obywatelskiej politykę.
- „Jak wyzwolić się z tych stereotypów, które towarzyszą nam niemal od urodzenia, wzmacniane literaturą, historią, powszechnymi resentymentami? Co pozostanie z polskości, gdy odejmiemy od niej cały ten wzniosło-ponuro-śmieszny teatr niespełnionych marzeń i nieuzasadnionych urojeń? Polskość to nienormalność – takie skojarzenie nasuwa mi się z bolesną uporczywością, kiedy tylko dotykam tego niechcianego tematu. Polskość wywołuje u mnie niezmiennie odruch buntu: historia, geografia, pech dziejowy i Bóg wie co jeszcze, wrzuciły na moje barki brzemię, którego nie mam specjalnej ochoty dźwigać… Piękniejsza od Polski jest ucieczka od Polski – tej ziemi konkretnej, przegranej, brudnej i biednej. I dlatego tak często nas ogłupia, zaślepia, prowadzi w krainę mitu. Sama jest mitem!”
- pisał polityk.
Dziś lider Platformy Obywatelskiej spotkał się z mieszkańcami Piaseczna, gdzie wyjątkowo nie tylko mówił o tym, jak bardzo nienawidzi PiS-u, ale też przekonywał, że „kocha Polskę”.
- „Całe swoje życie poświęciłem Polsce. Na tym polega miłość do ojczyzny. Nie na gadaniu o patriotyzmie tylko na życiu, które się ojczyźnie poświęca”
- zapewniał.
W reakcji na te słowa jeden z mieszkańców postanowił przypomnieć Tuskowi opublikowany przed laty artykuł.
- „Pan powiedział, że pan kocha Polskę. Na czym polega ta miłość? Jeżeli pana głównym wyznaniem było, że polskość to nienormalność, polskość mnie uwiera. Nareszcie mogę z tego polskiego syfu wyjechać do Europy. Na tym polega kochanie Polski?”
- pytał, na co sympatycy totalnej opozycji zareagowali gwizdami.
- „Nazwał się pan kiedyś, że jest prawdziwym polskim patriotą. Czy blokowanie funduszy dla Polski jest patriotyzmem? Czy niszczenie polskiego przemysłu jest patriotyzmem? Czy rozbijanie jedności Polaków jest patriotyzmem? Czy dzielenie Polaków na moherów i innych jest patriotyzmem?”
- dodał mężczyzna.
Donald Tusk, w swoim stylu, postanowił wyśmiać swojego oponenta.
- „Gdyby pan ten tekst przeczytał do końca, to są dwie strony, da pan radę”
- powiedział.