Dokument flamandzkich hierarchów, opublikowany na stronie internetowej biskupów Belgii, podpisał kard. Josef De Kesel, który w roku 2015 został ustanowiony arcybiskupem Brukseli przez papieża Franciszka. Ostro skrytykował ten dokument arcybiskup Carlo Maria Viganò, stwierdzając, że biskupi Belgii odrzucają wiarę katolicką. Teraz głos zabrał kardynał Gerhard Müller. Jego oświadczenie opublikował portal „Life Site News”.

Kardynał Müller w swoim oświadczeniu już na początku zaznacza, że flamandzcy biskupi odwołują się do adhortacji apostolskiej Amoris laetitia papieża Franciszka, „traktując najwyższego nauczyciela Kościoła jako świadka koronnego tak zwanej inkluzywnej posługi duszpasterskiej bez odwrócenia się od grzechu”. Zauważając „dobre intencje, których celem jest podkreślenie bezwarunkowej godności każdego indywidualnego człowieka, niezależnie od jego złego lub dobrego zachowania”, kard. Müller zauważa jednak, że te intencje zostają „uchylone rażącymi sprzecznościami wobec hermeneutycznych zasad i treści objawionej wiary Kościoła”.

Powołując się na Konstytucję dogmatyczną Dei verbum oraz Lumen gentium, kard. Müller zaznacza, że ani magisterium papieża, ani sobory ekumeniczne, ani lokalne zgromadzenia biskupów nie są „ponad słowem Bożym”, ale mają mu służyć, „nauczając tylko tego, co zostało przekazane”. A zatem „deklaracja flamandzkiego episkopatu i podobne dążenia w innych częściach świata to formalne przekroczenie kompetencji w odniesieniu do Kościoła powszechnego i heretycki sprzeciw wobec objawionej prawdy o specyficznym błogosławieństwie (bene-diction) Stwórcy dla małżeństwa mężczyzny i kobiety (Rdz 1,28)”.

Były prefekt Kongregacji Nauki Wiary stwierdza, że Chrystus „przypomina nam o naturze małżeństwa, mającym takie cechy, jak monogamia, nierozerwalność i otwartość na dzieci dane im przez Boga”. Zgodnie tym nauczaniem, którego nie można przezwyciężyć, zastąpić lub skorygować jakąkolwiek nauką spekulatywną czy empiryczną (...) tylko mężczyzna i kobieta mogą stać się jednym ciałem”.

„A więc flamandzcy biskupi (...) zaciemniają nauczanie Chrystusa i Jego Kościoła” oraz „kapitulują przed logiką starego świata, który chce pragmatycznie ograniczyć następstwa Upadku jedynie w zgodzie z rozumowaniem ludzkim” – stwierdza kard. Müller. Według niemieckiego hierarchy „zarówno świat pogański przed Chrystusem, jak i świat dzisiejszy (...) relatywizują wyjątkowość małżeństwa mężczyzny i kobiety. Zdradzają jego godność degradując małżeństwo mężczyzny i kobiety do jednej z wielu arbitralnych form bycia razem i zaspokojenia żądz seksualnych”.

Kard. Müller stwierdza, że biskupi z Belgii, zamiast prowadzić wiernych drogą Chrystusa, „wprowadzają w błąd powierzonych ich trosce duszpasterskiej ludzi, którzy dotknięci są skłonnościami homoerotycznymi, jak również ich rodziców i znajomych”. Oferują im „rodzaj placebo”, które ma ukoić ich sumienia, zamiast powiedzieć im prawdę. „Zaślepieni fałszywym pozorem ideologii politycznych i antropologicznych herezji, które obiecują zbawienie”, w rzeczywistości jednak „pogrążają miliony w nieszczęściu”.

Zauważając, że żyjemy „czasach zamętu, który dotyka nawet duszpasterzy i nauczycieli Kościoła”, kard. Müller zachęca „każdego biskupa” do rozważania słów św. Pawła z 2 Listu do Tymoteusza z rozdz 4,1-5, gdzie mowa m.in. o tym, że „przyjdzie bowiem chwila, kiedy zdrowej nauki nie będą znosili, ale według własnych pożądań (...) będą sobie mnożyli nauczycieli”.