Prezydent Andrzej Duda poinformował wczoraj, że zdecydował się podpisać ustawę o powołaniu komisji ds. zbadania rosyjskich wpływów na polskie bezpieczeństwo w latach 2007-2022. Komisja wywołuje ogromną furię wśród polityków totalnej opozycji, którzy z jakichś powodów uznają, że jest ona skierowana bezpośrednio przeciw Donaldowi Tuskowi. Naturalnie, z pomocą w krytyce planów zbadania wpływów Kremla na polską polityką opozycji przychodzi unijny establishment. Oświadczenie potępiające podpisanie ustawy przez polskiego prezydenta wydała już Europejska Partia Ludowa, której do niedawna przewodził Donald Tusk. Korespondentka RMF FM Katarzyna Szymańska-Borginon donosi, że jeszcze w tym tygodniu w Parlamencie Europejskim może odbyć się debata w tej sprawie. Informacje te potwierdza europoseł Anna Zalewska z Prawa i Sprawiedliwości.

- „Jeszcze w tym tygodniu możliwa debata PE nad polską ustawą o komisji ds. rosyjskich wpływów. Prorosyjscy inicjatorzy Nord Stream I i Nord Stream II poczuli się urażeni. Gazprom dalej Wam płaci? Śmiech na Sali”

- napisał eurodeputowana.