- „My żeśmy jako Campus nie dotknęli ani złotówki pieniędzy publicznych”
- oświadczyła minister Nowacka w programie „Graffiti” na antenie Polsat News.
Zaraz potem przyznała jednak, że imprezę wspierały samorządy. Najwyraźniej członek rządu Donalda Tuska nie zdaje sobie sprawy, że pieniądze samorządów to również środki publiczne.
- „Podczas tegorocznego Campusu Polska Przyszłości województwo warmińsko-mazurskie zapłaciło za usługę promocyjną 300 tys. zł. Organizatorzy Campusu wygrali przetarg ogłoszony przez samorząd. Województwo warmińsko-mazurskie znalazło się wśród partnerów tegorocznego Campusu, obok wielu innych samorządów, m.in. miast: Bydgoszczy, Olsztyna, Katowic, Krakowa czy Łodzi, a także województw, takich jak lubuskie czy kujawsko-pomorskie”
- podaje Demagog.
- „Olsztyn, w którym odbywa się Campus, już w kwietniu zdecydował, że na tegoroczne wydarzenie przeznaczy 100 tys. zł ze swojego budżetu (s. 86). Pieniądze te wydano w ramach promocji miasta podczas wydarzenia. Było to możliwe dzięki przegłosowaniu poprawki do uchwały w sprawie budżetu Miasta Olsztyn na 2024 rok”
- dodaje.
Serwis przywołuje dalej ustalenia Interii, wedle których poza wsparciem od władz Olsztyna i województwa warmińsko-mazurskiego, na konto fundacji wpłynęło kolejnych 300 tys. zł od innych samorządów.
- „Nie jest to jednak pełna lista. Gdańsk, Wrocław, Łódź, Rzeszów, Lubuskie Trójmiasto oraz województwo mazowieckie nie udzieliły odpowiedzi, w jakiej kwocie wsparły Campus Polska Przyszłości. Z kolei Opole potwierdziło, że przekazało na Campus kilkanaście tysięcy złotych, nie precyzując, o jaką kwotę chodzi”
- zaznaczono.