Były biskup diecezji Tyler w Teksasie pisze na wstępie: „Na wiele sposobów jestem najmniejszy z Was, ale mam udział w tym samym namaszczeniu jako następca apostołów i powołanie do strzeżenie depozytu Wiary i mówię do Was w tym duchu”. Jednocześnie bp Strickland zachęca do głoszenia „z głębokim przekonaniem pełni przesłania Jezusa Chrystusa” i stawiania oporu „pokusie dzielenia się jedynie częścią Jego Prawdy, którą świat akceptuje, unikania gniewu świata, który wciąż Go nienawidzi”.
Pisząc o tym, że „Jezus Chrystus jest Świętym Słowem wcielonym i że szacunek do Jego Słowa jest szacunkiem dla Jego realnej i świętej obecności wśród nas”, bp Strickland zachęca biskupów do zdecydowanego głoszenia „nieomylności Pisma Świętego” i głoszenia, „że jest to naprawdę słowo Boże”, które powinniśmy traktować jako „święty skarb, który prowadzi nas z ciemności do światła”.
Amerykański hierarcha podkreśla potrzebę głoszenia prawdy o tym, że „Jezus Chrystus jest prawdziwie obecny – Ciałem i Krwią, Duszą i Bóstwem – w Eucharystii Świętej na każdej Mszy, w każdym tabernakulum i na każdym ołtarzu Adoracji Eucharystycznej”. Zachęcił biskupów do uczenia wiernych o obecności i działaniu Chrystusa we wszystkich sakramentach, w których wzmacnia „łaską uświęcającą, abyśmy mogli dotrzeć do ubogich, marginalizowanych i pogardzanych, by dzielić Jego Dobrą Nowinę”.
Bp Strickland zachęcił swoich braci biskupów do tego, by trzymali się „starożytnej wiary, że Jezus Chrystus to jedyna Droga, Prawda i Życie”. A tym samym, by przywoływali świat do „jednego Pana, jednej Wiary, jednego chrztu, który prowadzi nas poprzez Jego jeden, święty, katolicki i apostolski Kościół do życia wiecznego z Bogiem – Ojcem, Synem i Duchem Świętym”.
Amerykański duchowny zwrócił uwagę na potrzebę głoszenia prawdy o „świętości życia od poczęcia po naturalną śmierć”, o tym, że „Bóg stworzył nas mężczyzną i kobietą”, że „małżeństwo to święta więź między jednym mężczyzną i jedną kobietą, otwarta na życie i otwarta na dzieci”. Zachęcając, by nigdy nie opuszczać tych, którzy pogrążyli się w grzechu seksualnym i by otworzyć „szeroko drzwi Kościoła Chrystusa”, jednocześnie biskup podkreślił, że nie należy pozostawiać ich „w mroku grzesznego stylu życia” i na „mrocznych drogach świata”. Bowiem „ofiarna miłość, jakiej wzorem jest dla nas Chrystus, jest jedyną prawdziwą miłością”.
Bp Strickland przestrzegł też biskupów przed tym, by nie „paść ofiarą kompromisu ze światem, który próbuje pomniejszyć siłę i wigor Ewangelii i sprawić, by Wiara stała się nieistotna i pusta”, bowiem: „Chrystus powołał nas by być w świecie, ale nie ze świata”. Wezwał do przeciwstawienia się współczesnej tendencji (także w Kościele) „dążenia do stworzenia świata na nasz obraz i wyeliminowania Boga z Jego miejsca w centrum stworzenia”, a także przeciwstawienia się głosom wzywającym „by porzucić prawdę, którą Jezus Chrystus głosił i by zamiast tego wypaczać, zmieniać lub aktualizować tę prawdę, aż stanie się ona nierozpoznawalna i niezakorzeniona już więcej w rzeczywistości”.
„Musimy sobie uświadomić, że stoimy nad przepaścią spustoszenia, jakiego świat nigdy nie widział – pisze bp Strickland. – Otwórzmy oczy na siły zła, które wprowadzają podział i mrok, choć twierdzą, że oferują ludzkości nowy sposób życia. Miejmy śmiałość powiedzieć Nie tym trendom, które dążą do wymazania Boga i unicestwienia danego nam przez Boga prawa do wyboru dobra zamiast zła w osobistej wolności i niezależności. Po prostu powiedzmy Nie głosom, które szepczą domagając się zdetronizowania Boga i dążą do wprowadzenia globalnego państwa w Jego miejsce”.
Kończąc swój list bp Strickland przypomina, że „wszystko jest możliwe z Bogiem” i że „nie jest za późno, ale czas jest krótki”. „Razem (...) głośmy na nowo Jezusa Chrystusa! Bądźmy pasterzami!” – apeluje.