Rząd Zjednoczonej Prawicy planował do końca roku przedłużyć mrożenie cen energii. Nowa koalicja rządząca przedłużyła jednak maksymalne ceny dla gospodarstw domowych na poziomie 412 zł za MWh netto jedynie do lipca. Powody takiego działania szczerze wyłożyła na antenie Polsat News poseł Anna Maria Żukowska.

- „Na pewno uwalnianie cen energii w lipcu jest lepsze niż w grudniu na przykład, czyli w okresie grzewczym”

- powiedziała parlamentarzystka.

- „Zanim się Polki i Polacy zorientują, ile tak naprawdę urosło, to minie pół roku”

- wyjaśniła.