Portal charismanews przedstawił historię amerykańskiego kryminologa dr Mike’a Adamsa, zatrudnionego na uniwersytecie w Karolinie Północnej. Badacz cieszył się uznaniem w swoim środowisku do roku 2000. Wówczas porzucił ateizm i został chrześcijaninem.

Oczywiście zmieniły się wtedy jego poglądy na kwestie polityczne i społeczne, a to oznaczało represje. Badaczowi odmówiono nawet tytułu profesora, chociaż jego dorobek naukowy przekraczał dorobek praktycznie wszystkich jego kolegów.

Adams nie wytrzymał i złożył pozew przeciwko swojemu uniwersytetowi. Proces rozpoczął się w poniedziałek. Uniwersytet został oskarżony o odmowę przyznania tytułu naukowego ze względu na religijne i polityczne poglądy uczonego.

Sprawa Adamsa to dobry przykład bezkrwawych prześladowań chrześcijan, do jakich coraz częściej dochodzi na wrogim Chrystusowi Zachodzie.

pac/charismanews