Górnicy protestujący pod ziemią wystąpili do wystąpili do kopalnianych i kompanijnych władz z prośbą o umożliwienie zjazdu pod ziemię kapłanom, aby mogli odprawić msze święte. Ich przełożeni kategorycznie odmówili.

- To po prostu niewyobrażalny skandal, nawet za komuny nie było takiego zamordyzmu
- mówi Dominik Kolorz, szef śląsko-dąbrowskiej Solidarności.

- Ludzie są oburzeni, bo to brzmi jak ponury żart. Zastanawiają się, kiedy zarząd Kompanii wyda zakaz czczenia św. Barbary jako patronki górników - dodaje Kolorz.

W protestach w czterech kopalniach wskazanych przez rząd do likwidacji uczestniczy obecnie 2 tys. górników.

Ra/wPolityce.pl