Przemoc wobec dzieci jest złem. I nie mam wątpliwości, że na to zło trzeba reagować. Problem polega tylko na tym, że powoli przemocą okazuje się każda forma wpływania na dziecko. Klaps już został spenalizowany, a teraz za „przemoc” próbuje się uznać każdą formę zmuszenia dziecka do normalnego zachowania. Mocnym przykładem takiego myślenia jest spot filmowy Rzecznika Praw Dziecka, w którym o obojętność wobec przemocy oskarżani są ludzie, którzy nie zareagowali na sytuację, w której matka ostro, ale jedynie werbalnie, przywołuje dziecko do porządku, ostrzegając je przed możliwymi konsekwencjami.

Tu możesz zobaczyć film

I nie ma co ukrywać, że jeśli przyjąć taką definicję przemocy, to o jej stosowanie może być oskarżony każdy. Nie znam bowiem rodziców, którzy nigdy nie stosowali takich metod wychowawczych.

TPT