Tam jest 96 nazwisk, bez żadnych tytułów, funkcji. Po prostu 96 osób. 96 osób, Polek i Polaków, choć nie wszyscy byli polskiej narodowości, to wszyscy byli polskimi obywatelami” - mówił prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński na placu Piłsudskiego w Warszawie po odsłonięciu Pomnika Ofiar Tragedii Smoleńskiej.

Kaczyński przypomniał, że to osoby, które współnie wybrały się do Katyna po to właśnie, aby podtrzymać pamięć i już sam ten fakt daje powód ku temu, aby postawić tym osobom pomnik w tym miejscu. Podkreślił:

Gdyby to była wycieczka z miasta, miasteczka czy wsi i byli to ludzie, którzy nie pełnią żadnych wysokich funkcji, nie są szeroko znani, to i tak ten pomnik powinien tutaj stanąć”.

Dalej prezes Pis zaznaczył:

Była to śmierć znacznej części polskiej elity. I chociaż śmierć zwykłych Polaków byłaby równie ważna, to trzeba pamiętać, że to buduje szczególny związek z tym, co wydarzyło się w 1940 roku w Katyniu. Tam też mordowano polską elitę. Dlatego trzeba o tym pamiętać”.

Podkreślił też, że naród nie może się bać i przypomniał słowa św. Jana Pawła II:

Nie lękajcie się. Te słowa Jana Pawła II musimy ciągle pamiętać. Ten pomnik jest właśnie wyrazem odrzucenia lęku i przywrócenia godności. Godności państwa i narodu. Dlatego jest taki potrzebny”.

Zaznaczył również, że pomnik Lecha Kaczyńskiego stanie dlatego, że ten przez całe swoje życie:

Był w tym nurcie, tworzył ten nurt, który miał największe znaczenie, budował najpierw drogę do wyzwolenia ojczyzny, a następnie, gdy ta wyzwolona okazała się nie taka, jaką chcieliśmy, do tego, by się zmieniła. Począwszy od wolnych związków zawodowych, które były przed 1980 roku zaczynem „Solidarności”, poprzez „Solidarność”, w której pełnił różne funkcje, aż do pierwszego zastępcy przewodniczącego, poprzez działalność publiczną po 1989 roku budował ten nurt polskiego życia, który już trzykrotnie podejmował próby wielkiej zmiany, wielkiej, dobrej zmiany”.

Dalej dodawał:

Bez Lecha Kaczyńskiego jako prezesa NIK, ale przede wszystkim jako ministra sprawiedliwości, bez zwycięstwa w wyborach tu, w Warszawie, bez tego wszystko, co uczynił jako prokurator generalny i prezydent Warszawy, nie byłoby zwycięstwa w wyborach prezydenckich, także jego zwycięstwa. On potrafił zwyciężać”.

Jarosław Kaczyński stwierdził też, że to pamięć o Lechu Kaczyńskim budowała jedność i siłę PiS, wielką koalicję polskiej prawicy, polskich sił patriotycznych i w końcu doprowadziła do zwycięstwa.

Nikt nie odegrał w ciągu ostatnich kilkudziesięciu lat tak wielkiej roli dla tego wszystkiego, co w naszych dziejach tego okresu było dobre, sprawiedliwe, tak wielkiej roli jak on. Dlatego ten pomnik tutaj stanie i to będzie nasze kolejne zwycięstwo”

- dodał prezes PiS.

Na koniec podkreślał:

My chcemy jedności Polaków. Ale jedności wokół dobra, a nie wokół zła. My chcemy silnej Polski, Polski sprawiedliwej, z którą będą się liczyć”.

dam/300polityka.pl,Fronda.pl