Marta Brzezińska: Dziś w Sejmie odbędzie się debata nad trzema projektami ustaw o związkach partnerskich. Czy zamierza Pan poseł poprzeć któryś z nich?

 

John Godson, PO: Nie popieram żadnego z tych trzech projektów ustaw. Powiedziałem to także podczas spotkania klubu poselskiego PO. Uważam, że mamy instytucję małżeństwa i nie ma potrzeby szukać na siłę czegoś pomiędzy wolnymi związkami a małżeństwami. Ponadto, jest to próba przeforsowania legalizacji związków homoseksualnych, czego osobiście nie popieram. Będę zatem głosował za odrzuceniem w pierwszym czytaniu wszystkich trzech projektów, SLD, Ruchu Palikota i posła Artura Dunina.

 

Panie pośle, jednak zwolennicy ustawy o związkach partnerskich ubolewają nad tym, że homoseksualiści mają ograniczone prawa, że nie mogą odwiedzać się wzajemnie w szpitalach, czy zapisywać sobie spadków. Czy konieczna jest zatem odrębna regulacja prawna, aby im to umożliwić?

 

Uważam, że nie. Takie rzeczy można rozwiązać inaczej. Na przykład jeśli chodzi o sprawy spadkowe – wystarczy po prostu iść do notariusza i rozwiązać problem. Odwiedziny w szpitalu? Nic trudnego, wystarczy powołać daną osobę na swojego pełnomocnika. Tymczasem, ustawa o związkach partnerskich to po prostu próba legalizacji związków gejowskich. Niestety, jest to bardzo sprytnie zrobione, bo mówimy tutaj tylko o związkach heteroseksualnych, które żyją w konkubinatach. Ale w międzyczasie dodano do tego projektu związki jednopłciowe.

 

Jeśli jednak stanie się tak, że taka ustawa zostanie uchwalona, to czy następnym postulatem homoseksualistów nie będzie adopcja dzieci?

 

Oczywiście, że tak! We wszystkich krajach działało to tak, że najpierw legalizowano związki partnerskie, a potem homoseksualiści, pod przykrywką równouprawnienia domagali się kolejnych przywilejów. W innych częściach świata, w zachodniej Europie dokładnie tak to wyglądało. Cieszę się, że Polska będzie taką ostoją rodziny w tradycyjnym rozumieniu tego słowa.

 

Czy podczas głosowania nad projektami ustaw o związkach partnerskich będzie obowiązywać partyjna dyscyplina?

 

Nie, nie będzie dyscypliny. Po moim ostatnim apelu zostało uzgodnione, że w każdej sytuacji, kiedy głosowaniu będą poddawane projekty ustaw dotyczących sumienia i światopoglądu, nie ma partyjnej dyscypliny.

 

Rozmawiała Marta Brzezińska